Sklepowisko

Warszawski sklep charytatywny

Światowy Dzień Ochrony Środowiska. Nie tylko od święta!

W dniu 5 czerwca obchodzimy Światowy Dzień Ochrony Środowiska. To święto może wydawać się części z nas obce, być może dla niektórych będzie przejawem kolejnego „nowego trendu” lub „eko-mody”. Warto jednak uświadomić sobie, że obchodzone jest ono w ponad 100 krajach na całym globie już od… 50 lat! Jest ono wynikiem konferencji sztokholmskiej z roku 1972, która obradowała pod hasłem „Mamy tylko jedną Ziemię”. Ustalono na niej Deklarację Konferencji Narodów Zjednoczonych w Sprawie Naturalnego Środowiska Człowieka, ustanowiono także Program Środowiskowy Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Tegoroczne obchody Światowego Dnia Środowiska przebiegały pod hasłem „Sollutions to Plastic Pollution”, czyli „rozwiązania na zanieczyszczenie plastikiem”. Żeby dokładniej zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi, musimy najpierw poznać kilka podstawowych faktów. Po pierwsze – czym tak naprawdę jest plastik? Pytanie wydaje się niby oczywiste i banalne, bo „plastik jaki jest, każdy widzi”. Ale jeśli chcielibyśmy odpowiedzieć jakoś konkretniej? Paradoksalnie, tu zaczynają się schody, mimo że plastik obecnie otacza nas zewsząd i praktycznie nie jesteśmy w stanie bez niego funkcjonować.

Nie wnikając za bardzo w szczegóły, „plastikiem” określamy różnego typu tworzywa sztuczne składające się z polimerów syntetycznych lub sztucznie przetworzonych polimerów naturalnych, często z różnymi dodatkami, mającymi zapewnić im odpowiednią barwę, wytrzymałość na wysokie temperatury, czy wytrzymałość na promieniowanie ultrafioletowe. Do bardziej znanych tworzyw sztucznych zaliczamy między innymi polipropylen, polichlorek winylu (PVC), nylon, spandeks, kevlar czy politereftalan etylu, który na pierwszy rzut oka wydaje się nazwą skrajnie egzotyczną, ale okazuje się, że to dobrze nam znany PET, czyli materiał do produkcji plastikowych butelek. Jak zatem widać – nasze codzienne życie praktycznie opiera się na takim czy innym plastiku, który jest produkowany w niewyobrażalnych ilościach. Jest to o tyle niesamowite, że pierwsze tworzywa sztuczne wyprodukowano zaledwie 150 lat temu.

I wszystko pięknie, bo ułatwia nam życie. Ale problem robi się, gdy opróżnimy butelkę i wyrzucimy ją do śmietnika. Co się z nią dzieje – to już przecież nie nasz problem, prawda? Nam się nie przyda, a co z oczu, to z serca. Ale jeśli uświadomimy sobie, że taka najzwyklejsza butelka po napoju, aby się rozłożyć potrzebuje średnio aż 500 lat! Bardziej obrazowo – dopiero dziś znikłaby plastikowa butelka, z której pił król Zygmunt Stary! Szmat czasu, prawda?  Teraz spójrzcie na sklepowe półki i chwilę pomyślcie…

Dla przykładu – w 2015 roku w Europie wygenerowano prawie 29 milionów (!) ton odpadów z tworzyw sztucznych. W 2019 było to już 58 milionów ton, czyli około 1/6 światowej produkcji. 40% tej produkcji przeznaczane jest na opakowania środków spożywczych. Na kolejnym miejscu pod względem wykorzystania znalazł się przemysł budowlany. To wcale nie nadużycie stwierdzić, że plastik jest wszędzie wokół nas w ilościach przytłaczających. Wyliczono, że do 2013 roku w morzach i oceanach naszego globu pływa jakieś 86 milionów ton plastikowych odpadów, a współcześnie co roku te liczby zasilane są przez około 8 milionów ton makroplastiku i kolejne 1,5 tony mikroplastiku, czyli odpadów o średnicy mniejszej niż 5 mm. W 2017 roku wykalkulowano, że za mniej więcej 25 lat łączna masa plastiku unoszącego się w oceanie przewyższy masę ryb tam żyjących! W 2022 roku cząsteczki mikroplastiku wykryto w śniegu pokrywającym szczyty szwajcarskich gór!

Gorzej, że plastik zaczyna nas nie tylko otaczać, ale i wnikać bezpośrednio w nas. Na pewno znacie obrazki, na których nieświadome żółwie morskie zjadają unoszące się w oceanicznej toni foliówki, myląc je z meduzami. Jeśli taki żółw będzie miał szczęście, wydali plastikowy posiłek, tracąc dużo energii, którą mógłby spożytkować np. na rozmnażanie. Jeśli będzie miał pecha – plastik spowoduje nieodwracalne zmiany patologiczne w jego przewodzie pokarmowym, które w konsekwencji doprowadzą do śmierci niewinnego zwierzęcia. Ale na tym nie koniec. Wiele tworzyw sztucznych osadza się w tkankach żywych organizmów, głównie filtratorów – pierścienic, skorupiaków, koralowców.

Coraz większe zanieczyszczenie odpadami z tworzyw sztucznych sprawia, że obecnie dąży się do ograniczenia ilości produkowanego plastiku i zamknięcia jego obiegu. Do tej pory dominował model liniowy, w którym przykładowa butelka była produkowana, wykorzystywana w konkretnym celu (na przykład do sprzedaży wody), a po spełnieniu tego zadania trafiała bezpośrednio na śmietnik, gdzie rozpoczynała swoją długą, kilkusetletnią degradację. W dzisiejszych czasach coraz większą wagę przykłada się do modelu cyrkularnego, w którym zużyta butelka nie ląduje w koszu na śmieci, a jest ponownie wykorzystywana w  produkcji wtórnej. Tym samym umożliwia się redukcję ilości produkowanego plastiku de novo , bo możliwe jest wykorzystanie plastiku już istniejącego. Jednym z elementów tej kampanii jest fakt, iż w 2021 roku na terenie Unii Europejskiej wszedł w życie zakaz wprowadzania do obrotu wybranych plastikowych produktów jednorazowego użytku.

Drugim ważnym elementem polityki jest rozważne projektowanie opakowań, czyli takie, które z jednej strony zapewnia wygodę użytkowania, a z drugiej daje możliwości łatwego recyklingu surowca. Od 2018 roku na terenie Unii Europejskiej wdrażane są postanowienia pakietu dyrektyw „Circular Economy Package”.

Zastanówmy się, jakie cechy powinno mieć opakowanie, by było przyjazne środowisku i ułatwiające późniejszy recykling?

Przede wszystkim powinno być ograniczone swoja wielkością do minimum. W ten sposób wykorzystujemy mniejszą ilość tworzywa sztucznego. Nie chodzi przecież o to, by pakować w nim powietrze, jak w przysłowiowej paczce czipsów. Za tym idzie także dobrze zaprojektowany kształt opakowania, który dodatkowo ułatwia jego jak najpełniejsze opróżnienie go z zawartości – niezależnie, czy „przechowuje” żywność czy środki czystości. Powinno też być zbudowane z jednorodnego tworzywa sztucznego. W dzisiejszych czasach często jest to warunek niemożliwy do spełnienia, stąd też istotne jest przemyślane łączenie różnych tworzyw, by nie utrudniać procesu ich rozdzielania i dalszej obróbki. Lepiej też unikać opakowań, w których tworzywa sztuczne łączą się z innymi rodzajami materiałów. Dotyczy to również etykiet dołączonych do opakowań. Jeśli już etykiety muszą być stworzone z innego materiału, powinny dać się łatwo oddzielić od głównego opakowania, podobnie jak wszelkie inne „dodatki”. Im mniej kolorowe, tym lepiej – dodatek barwników nie jest obojętny w procesie obróbki wtórnej

Wreszcie warto zastąpić produkty jednorazowe wielorazowymi zamiennikami. Butelka, którą wykorzystamy kilkakrotnie, jest zdecydowanie bardziej przyjazna środowisku niż ta, którą od razu po opróżnieniu wyrzucimy do kosza. Nawet, jeśli będzie to kosz do segregacji odpadów. Może nie jest to zbyt wygodne i wymaga od nas większego nakładu pracy, ale zaprocentuje na przyszłość mniejszym zanieczyszczeniem środowiska.

Recykling nie jest zatem bezsensownym wymysłem, przemijającą modą czy mrzonką, a praktycznym rozwiązaniem, zapobiegającym utonięciu w morzu plastiku. I to dosłownie – w 1997 roku na Oceanie Spokojnym, gdzieś miedzy Kalifornią a Hawajami, a także między Hawajami a Japonią odkryto olbrzymie skupiska odpadów, w większości plastiku, unoszące się na powierzchni wody. Prądy oceaniczne zebrały w jedno miejsce część zatopionych śmieci,  zbijając je w niejednorodną masę o szacowanej wadze 130 tysięcy ton i powierzchni… 1,6 miliona kilometrów kwadratowych, czyli nieco więcej niż pięciokrotność terytorium Polski.

Wpłać dotację

W ten sposób możesz pomóc w realizacji celów statutowych naszej fundacji